Tiga zazdroszczę widowiska akurat musiałem przegapić. Z tego co wyczytałem to Tlalamba załapała Duikera,

Jestem zaskoczony, że Thandi nie próbowała jej zgonić i odebrać łup. Thandi potrafi być wredotą jakich mało ale i Tlalamba już nie raz charakterek pokazała. Tala to juz dzisiaj nie kociak, trzeba się z nią liczyć i jej własna matka zdaje się o tym wiedzieć. Tak czy inaczej, rano na safari będzie co oglądać, chyba, że Tlalambie łup z drzewa spadnie prosto do hien. Oby nie.

04/10/2019 - THANDI, TLALAMBA, sunrise safarilive

Zgodnie z przewidywaniami, Tala była na drzewie z łupem (łup ciągle jest w oku kamery z wodopoju). Gdy zrobiło się jasno, Tlalamba usłyszała pawiany, mądrze postanowiła zejść z drzewa i ukryć się gdzieś - bo spotkanie z pawianami to nie jest dla młodego lamparta przyjemne doświadczenie, i może się tragicznie skończyć. Samce pawianów są spore i mają wielkie kły.


Trochę dalej kręciła się również Thandi, była na patrolu znakowała teren. Więc był to udany lamparci poranek


Tlalamba


Thandi

Tlalamba odpoczywa w cieniu.

Tlalamba. ,łup dalej na drzewie.

I kilka fotek bo pięknie pozowała.

To ja dodam tylko, że Tala w ciągu dnia przeniosła łup na inne drzewo. Widać obecność pawianów zmotywowała ją do przeniesienia łupu w bardziej zasłonięte miejsce.