Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
#318229
przez Manta
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
przyroda, ludzie
Mniej
Więcej
- Posty 2318
- Otrzymane podziękowania 36606
Wczoraj znowu nikogo nie udało mi się złapać na podglądzie.
Dzisiaj o 6:33 rezydenci przylecieli się przywitać. Spotkanie było przez próg: Czajnik przyleciał pierwszy, wskoczył do środka, jak tylko Ziuta wylądowała na podeście. Porozmawiali (tzn. widziałam Ziutę jak gada, co do Czajnika tylko się domyślam 🙃) Tym razem samczyk nie czekał długo aż Ziuta się namyśli - po krótkim czasie poleciał, a ona została na poręczy. Potem chyba widziała go w pobliżu, znowu zaczęła się odzywać (można się domyślić, bo głosu nie ma), zaraz przebiegła na róg. Stąd po jakimś czasie przeniosła się na pręt poniżej podestu i siedziała tam do 7:06. Dość dobrze ją było widać, bo ulokowała się na samym końcu tej sokolej huśtawki.
Po południu Ziuta przyleciała jeszcze raz. O 14:43 wylądowała rozpędzona pod oknem, ciokała. Zaraz umilkła, poskubała szpony. Przeniosła się na róg barierki i stąd miała baczenie na okolicę. Szczególnie ją interesowało co się dzieje po lewej stronie, za kamerą.
O 15:37 znowu tam zerkała, zaraz zerwała się i poleciała w tamtym kierunku.
Dzisiaj o 6:33 rezydenci przylecieli się przywitać. Spotkanie było przez próg: Czajnik przyleciał pierwszy, wskoczył do środka, jak tylko Ziuta wylądowała na podeście. Porozmawiali (tzn. widziałam Ziutę jak gada, co do Czajnika tylko się domyślam 🙃) Tym razem samczyk nie czekał długo aż Ziuta się namyśli - po krótkim czasie poleciał, a ona została na poręczy. Potem chyba widziała go w pobliżu, znowu zaczęła się odzywać (można się domyślić, bo głosu nie ma), zaraz przebiegła na róg. Stąd po jakimś czasie przeniosła się na pręt poniżej podestu i siedziała tam do 7:06. Dość dobrze ją było widać, bo ulokowała się na samym końcu tej sokolej huśtawki.
Po południu Ziuta przyleciała jeszcze raz. O 14:43 wylądowała rozpędzona pod oknem, ciokała. Zaraz umilkła, poskubała szpony. Przeniosła się na róg barierki i stąd miała baczenie na okolicę. Szczególnie ją interesowało co się dzieje po lewej stronie, za kamerą.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
O 15:37 znowu tam zerkała, zaraz zerwała się i poleciała w tamtym kierunku.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Ten wpis zawiera zdjęcia lub obrazy.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby je zobaczyć.
Zmienione 2025-11-29 19:44 przez Manta.
Za ten wpis podziękowali
jur
2025-12-02 19:13:36
Lili
2025-11-30 20:50:30
awas
2025-12-02 12:24:42
Gawi
2025-11-29 23:55:22
anika
2025-11-30 14:04:36
Iwona65
2025-11-29 18:54:16
Bożka
2025-11-29 22:18:27
Kysza 09
2025-11-29 19:04:57
radan
2025-11-29 20:48:40
elas59
2025-12-02 13:02:14
evanelina
2025-11-29 19:56:08
#318239
przez Bożka
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Mniej
Więcej
- Posty 816
- Otrzymane podziękowania 15073
Wczoraj nie udało się nam spotkać na wizji lubelskich sokołów.
Za to dziś około 10:48 przywołała mnie do komputera Ziuta. Siedziała naprzeciw wejścia, odzywała się jeszcze przez chwilę, a potem tylko rozglądała się na wszystkie strony.
Po dwóch minutach weszła do budki, zlustrowała ją, potem stała w dołku wyglądając na zewnątrz. Po chwili wzięła się za skubanie szponów, przerzuciła parę kamyków pod ścianą, pogłębiła dołek.
O 10.55 wyskoczyła z budki i zaraz poleciała.
Za to dziś około 10:48 przywołała mnie do komputera Ziuta. Siedziała naprzeciw wejścia, odzywała się jeszcze przez chwilę, a potem tylko rozglądała się na wszystkie strony.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Po dwóch minutach weszła do budki, zlustrowała ją, potem stała w dołku wyglądając na zewnątrz. Po chwili wzięła się za skubanie szponów, przerzuciła parę kamyków pod ścianą, pogłębiła dołek.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
O 10.55 wyskoczyła z budki i zaraz poleciała.
-
"Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
Ten wpis zawiera zdjęcia lub obrazy.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby je zobaczyć.
Zmienione 2025-12-01 16:21 przez Bożka.
Za ten wpis podziękowali
jur
2025-12-02 19:14:03
awas
2025-12-02 12:24:51
Gawi
2025-12-01 18:09:37
anika
2025-12-01 15:58:43
Manta
2025-12-01 19:17:20
Kysza 09
2025-12-01 15:36:41
radan
2025-12-01 16:05:51
elas59
2025-12-02 13:02:05
evanelina
2025-12-01 15:33:27
OlgaS
2025-12-01 16:52:58
#318246
przez Manta
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
przyroda, ludzie
Mniej
Więcej
- Posty 2318
- Otrzymane podziękowania 36606
Dzisiaj o 8:17 wpadł zaniepokojony Czajnik. Wylądował na poręczy, patrzył do góry i głośno pokrzykiwał. Zaraz poleciał (ze względu na brak synchronizacji głosu z obrazem, krzyki Czajnika słychać trochę później, po jego odlocie).
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Ten wpis zawiera zdjęcia lub obrazy.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby je zobaczyć.
Zmienione 2025-12-02 19:54 przez Manta.
Za ten wpis podziękowali
jur
2025-12-02 19:14:13
awas
2025-12-02 21:05:11
Bożka
2025-12-02 19:22:33
Kysza 09
2025-12-02 19:26:58
radan
2025-12-02 20:48:26
evanelina
2025-12-02 18:40:16
#318247
przez Bożka
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Mniej
Więcej
- Posty 816
- Otrzymane podziękowania 15073
O 9.34 na poręczy przed wejściem wylądowała ciokająca Ziuta i też, jakby zaniepokojona, rozglądała się, szczególnie obserwowała coś na górze komina.
Po około czterech minutach weszła do budki i najpierw zlustrowała wnętrze. Potem zajęła się podskubywaniem ścian, podrzucaniem kamyków, cztery razy pogłębiła dołek.
Później postała w środku wyglądając na zewnątrz.
W budce spędziła około siedmiu minut. Po wyjściu na barierkę rozglądała się, potem przedreptała na jej koniec i znów przypatrywała się czemuś w górze. O 9.46 raptem, jakby czymś wystraszona, sfrunęła w dół.
Później okazało się, że powodem sokolich niepokojów mogli być intruzi-robotnicy, wykonujący jakieś prace na kominie.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Po około czterech minutach weszła do budki i najpierw zlustrowała wnętrze. Potem zajęła się podskubywaniem ścian, podrzucaniem kamyków, cztery razy pogłębiła dołek.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Później postała w środku wyglądając na zewnątrz.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
W budce spędziła około siedmiu minut. Po wyjściu na barierkę rozglądała się, potem przedreptała na jej koniec i znów przypatrywała się czemuś w górze. O 9.46 raptem, jakby czymś wystraszona, sfrunęła w dół.
Później okazało się, że powodem sokolich niepokojów mogli być intruzi-robotnicy, wykonujący jakieś prace na kominie.
-
"Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
Ten wpis zawiera zdjęcia lub obrazy.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby je zobaczyć.
Za ten wpis podziękowali
jur
2025-12-02 20:44:48
awas
2025-12-02 21:06:11
xand
2025-12-02 20:19:15
radan
2025-12-02 20:47:36
evanelina
2025-12-02 20:33:51
Moderatorzy: dziuniek, Ciuciek
Czas generowania strony: 0.396 s.

