Gniazdo sokołów - Koszalin MEC - 2024

Agra wrzeszczy o jadło, w końcu  poleciała
 
 

 

No i jest coś do jedzenia, Agra ledwo dała radę to przytargać 

 

Do stołu dosiadł się Sambor, przyleciał ze swoją porcją,
 równie pokaźną jak Agry,  o nic  prosić się nie musi.
Po jego przylocie, Agra skończyła jeść, skoczyła na trzepak,
a Sambor zaczyna biesiadę.
 

No nie, czyzby dzieciaki same sobie załatwiły żarelko. Nila z równie pokaźną porcją.
 Sambor skoczył do Agry na trzepak , Nila na daszku urzęduje
 

filmu nie będzie ze względu na wzgląd

 

Jest i trzeci ancymonek, Dexter, chyba braciszek go ściągnął.
Sambor najedzony się zmył na galerię, Dexter razem z Nilą urzędują.
 

Nila poleciała, Dexter został sam na placu boju
 

Najadł się dziób wytarł i znikł z lewej strony.
Reszta na daszku leży może Ptyś przyleci.
A Agra nadal na trzepaku
 







 

Czyżby Sambor już zgłodniał, czy tylko oczy chcą, przyleciał na daszek.
Chyba zgłodniał coś tam zaczął skubać.
Agra nadal u góry, raz się chowa za komin raz się pojawia.
 
Sambor odleciał o 15:05
 

O 16:06 Nilaa na resztki przyleciała, została pogoniona przez Sambora. Agra odleciała o 17:12
Nila ponownie przyleciała o 17:13, znowu została pogoniona, chciała zabrać jedne resztki, ale jej spadły
 
 
 


 

Ptyś pojawił się na daszku chętny na resztki o 17:49.
Sambor pozwolił mu skubać do 18:06 i pogonił ojca
 
 

Sambor jeszcze trochę w resztkach urzędował, zajrzał do budki i podleciał na trzepak o 18:29
Na daszku wylądowała Agra, siedzi w resztkach do chwili wstawiania posta

 
 
Sambor odleciał z góry o 21:22

Ptyś wrócił na resztki, może Agra go nie pogoni
 

 

Agra Ptysia nie pogoniła, tylko Sambor jeszcze przyleciał i ojciec się zmył.
Agra potraktowała Sambora szponem po plecach, aż biedak zapiszczał

 

 

Nila przyleciała
 

Pojawiły się dzieciaki, Dexter i Sambor, pobuszowali w resztkach, popiszczeli i polecieli
Nila siedzi u góry nadal


 

Agra Nilę przegoniła, sama na progu siedzi
 


Agra odleciała o 7:33