Sokół wędrowny - Kwidzyn ORANGE - 2024

Kolejne karmienie, bardziej rodzinne

 

 

 

6.25 zastałam Redziankę karmiąca pisklaczki.
O 6.28 Fiber doniósł dokładkę. Maluchy nakarmione po kokardę, a w budce jeszcze zapas leży. 
Czwarty nadal w jajku, ale odpowiadał głośno na ciokanie  mamy (myślę że dobrze słyszałam że to było ćwierkanie z jaja).

 

 

 

3 maja

Po 13 trafiłam na ukryte karmienie 3 maluszków przez Redziankę  


Po posiłku resztki zostały wyniesione a na zmianę stawił się Fiber
 

 

Trafiłem dosłownie na końcówkę karmienia. 

 

 

8.45, karmienie.
Godzinę wcześniej Elik na boisku informowała o karmieniu.
Nadal 3 pisklęta i jako, pewnie już tak zostanie.

 


 

Ok. Ok. 9.20 Fiber przyniósł niewielka zdobycz, Redzianka nie odebrała.Fiber ciokała i zachęcał, próbował karmić pisklęta wyglądające spod mamy, ale wobec braku chętnych sam łykał kęsy. Zostawił jakąś resztkę w budce i o 9.28 odleciał.

 

 

 



 

5 maja

Jeszcze przed 14 przez kilka minut maluszki były same. Pojawiła się Redzianka z jedzeniem, podeszła do dzieci z zamiarem karmienia, ale po chwili ulotniła się. Powróciła już bez jadła.


Słychać nawoływania, Redzianka opuszcza dzieci, pojawia się Fiber z jedzeniem.
Wspaniałe karmienie całej trójki kwadrans.
 

Resztki wyniesione, tata powraca na dyżur
 

Filmik z karmienia przez tatę, częściowo w przyspieszonym tempie

Maluszki nie miały jeszcze śniadania, przyleciał Fiber, siedział przed budką ok. godziny, kiedy wkroczył do gniazda chciał karmić pisklęta jakimiś resztkami,Redzianka nawet się nie ruszyła i Fiber się zmył, może po prowiant poleciał ?
  
 
 

Fiber z dostawą, Redzianka karmi, ale w całkowitym ukryciu.
  
 

Redzianka karmiła 20 minut, więc chyba nakarmiła
 

Samiec dostarczył samicy ładną porcję jadła ( godz. 8,09)

 

Samica wniosła do budki, karmi maluchy