Kolejna krótka wizyta samicy.
Przyleciała o godz.9:07, odleciała o 9:11
 
 

c.d dnia 

Popołudniowe spotkanie T&T przez próg 
Samiec zaraz prysnął ,samica po kontroli budki odleciała o godz.14.21

 


O godz.16.04 , samica na minutkę przysiadła na galerii pod budką

 
 

28.10.2024r.

Samica zaliczyła już wizytę na podglądzie .
O dziwo posiedziała tylko na barierce przed budką ,może to przez męczącą ją wypluwke.
Cały jej pobyt trwał od godz.9.49 - 10.04

 


Do końca dnia nikogo więcej nie zauważyłam przeglądając zapisy .
 

29.10.2024r.

Ooo jest toruńska gwiazda 

30.10.2024r.

Do południa na podglądzie pustki ,za to popołudniu samica zdążyła już dwa razy odwiedzić budkę .
Chyba ma ważną sprawę do omówienia ,tylko ancymona 5CB nie widać 

Pierwsza wizyta samicy trwała od godz.12.44 - 12.57

 

Druga od godz.13.19 - 13.26

 

Dwie kolejne wizyty rozciokanej samicy ,identyczne jak poprzednie ( budka ,barierka ,fruuu )
od godz.14.17 - 14.21 i od godz.15.35 - 15.40

Spotkanie 


 

31.10.2024r.

Dzisiaj na podglądzie pokazała się tylko samica.
Sprawdziła budkę i poleciała.
Cała jej wizyta trwała od godz.15.02 - 15.11

 

O godz.16.32 w okolicach budki odbyło się ukryte przed obserwatorami spotkanie rezydentów .
 

Na prośbę FF Kos informuję co następuje 

Swego czasu popełniłam taki wpis:  K L I K   Nie uzyskawszy odpowiedzi na zadane na końcu pytanie, na początku 2023 roku zgłosiłam sprawę do Komisji Faunistycznej.
Decyzja KF okazała się co prawda negatywna, jednak z dość wymownym komentarzem:

 

01.11.2024r.

Wspólny przylot rezydentów 



Samica odleciała o godz.14.41

Ponownie T&T 

02.11.2024r.

Jako pierwsza na podglądzie zameldowała się dzisiaj samica .
Pilnowała budkę od godz.9.39 - 9.50

 

O godz.11.04 ,samiec 5CB zaprosił partnerkę na spotkanie 



​​​​​​Od godz.11.38 - 11.44 ,na podglądzie ponownie gościła samica .

 

Popołudniu nie zauważyłam T&T na zapisach.
 

Ja po południu na zapis też nikogo zapewne bym nie zobaczył, ale na własne oczy widziałem samca 5CB na nowo zamontowanej w tym roku antenie.
Na początku zobaczyłem go jako mały punkcik, obserwując komin od strony parkingu firmy Dajar. Jako że siedział do mnie tyłem i prawie się nie poruszał, więc zmieniłem swoją lokalizację.
 
 Gdy ustawiłem się od strony południowej, słoneczko ładnie grzało mnie w plecy a Torka prosto w dziób. Bardzo mu pasowała ta miejscówka bo przez 40 minut mojej obserwacji, siedział prawie bez ruchu nawet się po głowie nie podrapał.
 
  
Samicy nie zastałem była pewnie gdzieś na organizacji obiadu. Nie czekałem już dłużej na nią, bo z pewnością na jej posiłek bym się nie załapał. A że robiło się coraz chłodniej to rozwinąłem swoje skrzydła i odleciałem.
Oj. będzie dzisiejszej nocy przymrozek w Toruniu, to dlatego samiec tak się wygrzewał na słoneczku