22 czerwca

Jak zwykle wieczorem krótko przed 21 zaczęło być tłoczno na wizji - jedno, dwójka, trójka młodych, czwarte przelatujące w tle i Tercja, która postanowiła pobuszować po budce. Ale Mokosz ją wyrzuciła.


Potem powoli trzepak opustoszał. Ostatnia młoda wskoczyła na daszek o 21:46
 

 

23 czerwca

Przed 11 widziałam Kaszuba. Zaliczył budkę też. Odleciał o 10:48
 

 

Po południu (15:25) zobaczyłam Tercję na trzepaku. Po chwili już jej nie było. W pobliżu słychać było młody wrzask.
 

I jak zwykle wieczorem wizytacje - tym razem bez gonitw. Od g. 19:39 zanotowałam w kolejności:
1. Weles,
2. Tercja,
3. Kaszub i 4.Mokosz (?), która przepłoszyła Kaszuba z budki, a potem siedziała na trzepaku przez godzinę (nawet ucięła sobie drzemkę)


W nocy pusto.
 

24 czerwca

O 10:35 zastałam Welesa siedzącego w progu. Od czasu do czasu nawoływał.
 

Po 3 kwadransach (11:13)  Kaszub ulitował się nad synem


 

24 czerwca

Tradycyjna już wieczorna aktywność. Tercja przegoniona przez Welesa, potem młode siostry pojedynczo, we dwie. Przeloty, skoki w górę i w dół.
Na filmiku od 19:20 do 21:46.

25 czerwca

Po południu o 16:59  zastałam siedzącą na podeście Tercję. O 17:27 nadal była obecna.
 

Kolejna moja obserwacja - od godz. 19:06. Zobaczyłam dwójkę młodych siedzących na trzepaku: bliżej wejścia Weles (sądząc po wielkości).
 

Siedzieli bardzo długo. Później samiczka przeniosła się bliżej brata. I nawet ucięli sobie drzemkę.


Weles wprawdzie zmieniał miejsce siedzenia, ale ulotnił się dopiero o 21:13. Powrócił po kilku minutach i wtedy zaczęła się tradycyjna zabawa młodych w berka. odlatywały, przylatywały, hop na daszek i w dół, nawet pod trzepakiem - i tak aż do 22:30. Kto był i kiedy nie byłam w stanie stwierdzić. 
Na podeście o 22:03 była najprawdopodobniej Dziewanna (foto górne). Dolna fotka złapana o 22:30 przed skokiem w dół.