Czy rano będzie niespodzianka ,Fiber z prezentem ,samiczka skupiona w gnieździe, ale cały czas kręcił.       

Fiber dostarczył śniadanie i pilnuje aby samica zjadła.
 
 

Spotkanie.
 
 
 

Standardowo po pogadance i dzióbkach Fiber czmychnął.

Spotkanie wieczorową porą

 

Dzisiaj Fiber mnie nastraszył:
Z braku czasu szybki podgląd gdzieś tam po południu zrzut, koniec pieśni i lecę dalej.
 

Na spokojnie pod wieczór zaglądam do nich, Fiber siedzi dalej , mija ok 0.5 h a mi się kojarzy ten sam układ z popołudnia. No nie pasowało mi przy barku to ułożenie upierzenia, cały czas w ten sam sposób. A wiatr tak nie zawiewał, że go tak tam starmosić.
 

W końcu zaczął się trochę poruszać i okazało się, że jest dobrze. Amika pokazała też zrzut z czasu pomiędzy tymi dwoma moimi, jak buszował w środku gniazda. Teraz śpi jak niewiniątko. 
 

      A to zaprezentuję jeszcze podchody Fibera do samicy sprzed dwóch dni. Samica wtedy spędziła noc w gnieździe, Fiber o sadystycznej godzinie przyleciał na podest z prezentem i nie podał jej , tylko' tak ja to wtedy widziałam- chciał ją wywabić , żeby zobaczyć czy jest już jajo. Fiber zagadywał stosując różne dźwięki i tonacje, a samica była nieporuszona. Więc posunął się do prowokacji i zaczął podskubywać łup, a to już nie spodobało się samicy i doszło do małej wymiany zdań. Ale spokojnej w tonie odpowiednim do panującej jeszcze ciszy nocnej.