Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Sokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025

#309970 przez Ciuciek

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

---
Więcej
  • Posty 7853
  • Otrzymane podziękowania 80581
Rozpoczynamy nowy sezon 2025.

Zapraszamy do dokumentowania obserwacji oraz dyskusji.
#310013 przez Bożka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Więcej
  • Posty 633
  • Otrzymane podziękowania 11620
Rezerwacja - drzewo genealogiczne.
 
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
#310038 przez Manta

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

przyroda, ludzie
Więcej
  • Posty 1804
  • Otrzymane podziękowania 28447
Inauguracja sokolego sezonu pod kominem udała nam się w 2/3 
To znaczy zaobserwowałyśmy dwa z trzech rezydujących tam sokołów, czyli Wrotkę i Chmielową. Czajnika się nie udało, choć komin obeszłyśmy dookoła, nawet z tej strony, do której nigdy nam się nie zdarzyło dotrzeć.

Ale i tak dobrze że dziewczyny są, bo zakończenie poprzedniego sezonu na obecności Ziuty w gnieździe, wcale nam się nie podoba. 
Co prawda Ati była jeszcze wczoraj pod kominem, widziała jednego sokoła, którego rozpoznała jako Chmielową link . Ale z daleka obserwacja jest zawsze obarczona możliwością błędu, więc niepokój był (tzn. ja się obawiałam, czy to nie Ziuta).

Dzisiejsze zachowanie sokołów nie pozostawia jednak wątpliwości - to nasze rezydentki.
Najpierw Chmielowa siedziała wysoko na jednym z balkonów.

Dwa albo trzy razy udawała się na oblot komina - krążyła, chwilami prawie zawisała jak pustułka i wracała na barierkę. Chyba za trzecim razem już nie usiadła, tylko odleciała.
Niedługo potem przybyła Wrotka, chwilę pokrążyła i usiadła mniej więcej tam, gdzie Chmielowa wcześniej. Siedziała dość długo, porządkowała sobie piórka, czasem spoglądała w dół, skąd leciały od czasu do czasu inne piórka, co dostrzegła uważna Lu2019.

Z innego punktu obserwacyjnego zobaczyłyśmy, że Chmielowa siedzi na najniższym balkonie, właśnie tam, gdzie zerkała Wrotka i skąd unosiły się piórka.
 

Zinterpretowałyśmy całą sytuację tak, że Chmielowa niecierpliwie czekała, aż mama upoluje jej obiad. Kiedy dostrzegła że to się stało, poleciała, odebrała od Wrotki łup i udała się rozpracować go na podeście balkonu. A kochana troskliwa mama sprawdzała, gdzie się jej  latorośl ulokowała i czy je to, co jej zaserwowała.

Po dłuższym czasie Wrotka nam gdzieś znikła, natomiast Chmielowa wciąż siedziała na tym samym niskim balkonie.
Moderatorzy: dziuniekCiuciek
Czas generowania strony: 0.340 s.
Zasilane przez Forum Kunena