Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Sokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025

#314814 przez aalina

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

---
Więcej
  • Posty 4623
  • Otrzymane podziękowania 51958
Wczesne śniadanie.
Pierwszy pojawił się Czajnik. Przyniósł cos malutkiego w szponie i próbował nakarmić maluszka. Kęs był spory a i Czajnik zerkał czy zaraz nie pojawi się Werwa
.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


No i pojawiła się przynosząc śniadanie dla co najmniej czwórki głodnych dzieci. Ale zaraz zastawiła i nie było widać jak karmi. 

 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


MantaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025
2025-05-08 10:02 · 2025-05-08 22:00
#314822 przez Manta

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

przyroda, ludzie
Więcej
  • Posty 2029
  • Otrzymane podziękowania 33346
 Posiłek, o którym wyżej, Czajnik przyniósł na poręcz. Wrotka mu go wyrwała, bo nie chciał puścić. Nawet wyglądał na obrażonego, bo pewnie to on chciał małego nakarmić. Ale cóż, mama miała inny plan. 😉
Karmiła około 10 minut. Z tego co było widać, to mały nie za wiele zjadł, szybko się zmęczył, leżał i nie pomagały ciągłe zachęty mamy. Wobec tego Wrotka łup wyniosła do kąta i wróciła okryć malucha. film

Około 6:15 odzywała się, pewnie Czajnik krążył niedaleko.

O 6:54 tata przyniósł następny posiłek. Wrotka go od niego przejęła, opiórowała i zaczęła karmić. Mały zjadł pewnie trochę więcej niż poprzednio, choć jak na razie do dzioba trafiają drobinki. O siódmej przyleciał tata popatrzeć. Był gotowy do pomocy, jak tylko Wrotka zwróciła dziób do niego, on już zareagował. 
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Maluszek szybko miał dość jedzenia, w końcu fiknął na plecy i żadna siła go nie zmusiła do otwarcia dzioba. Mama o 7:08 łup wyniosła, po minucie zjawił się Czajnik, posprzątał resztki i popilnował małego do powrotu Wrotki.
Mama przyleciała o 7:12, okryła, wcześniej dość obcesowo nadepnęła pisklaka, ale nic to, twardym trzeba być 😉 film

Przed ósmą Wrotka zostawiła małego, poleciała. Po 10 minutach przyleciał Czajnik na róg barierki. Długo się czaił, zanim wszedł do budki, w środku też trochę trwało, zanim przykrył małego i jaja.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Wrotka wróciła o 8:37 na poręcz, opowiadała coś Czajnikowi (może już wtedy obcy się w pobliżu kręcił) . On zaraz poleciał, ona chwilę po nim. Wróciła po pół minuty i jeszcze przez jakiś czas gadała. Zasiadła na jajach, bo mały nie chciał się chować - siedział, dziób otwierał i badał świat. Mama mu na to pozwoliła przez parę chwil, ale zaraz zagarnęła pod siebie. 
film

dwa rozdarciuchy 🙂 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
 
 
BożkaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025
2025-05-08 13:28 · 2025-05-09 00:32
#314831 przez Bożka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Więcej
  • Posty 773
  • Otrzymane podziękowania 14571
A już o 9.47 Wrotka zerwała się, przewracając przy tym malucha łapą, wskoczyła na próg, rozejrzała się i za chwilę odleciała. Mały leżał na pleckach,
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


ale jakoś zdołał się przeturlać na brzuch. 
O 9.51 było widać przelot Czajnika nad hałdą, a za chwilę lot w górę i samczyk wylądował na kracie z przekąską w szponie. Po dłuższym zastanowieniu dostarczył jedzonko do budki. Nie zastał Wrotki, więc chyba miał zamiar zrobić odwrót, ale zaraz zaczął łup skubać, zachęcać malca i próbować karmić. Początkowo zasłaniał sobą, więc nie bardzo wiadomo z jakim efektem. Potem nieco karmienie odsłonił i wydawało się, że mały mógł zdołać złapać jakiś kęs.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Po pięciu minutach resztę ptaszka z budki wyniósł,  a mały zaległ z główką opartą na jajkach.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.

 
O 10.03 tata wrócił, z kąta wyciągnął schowane przez Wrotkę poprzednie resztki i z nimi też odleciał. Po trzech minutach wrócił i zaraz okrył maluchy i jajka. Pojętny, dzielny, delikatny ten tata  .
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
BożkaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025
2025-05-08 19:45 · 2025-05-09 00:44
#314850 przez Bożka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Więcej
  • Posty 773
  • Otrzymane podziękowania 14571
Czajnik ogrzewał malucha i jajka, gdy o 11.01 widać było pikującego sokoła, chwilę później lot w górę. Równo o 11.02 z kolei lot sokoła dołem i za sekundę nalot na niego od góry innego sokoła. Za kilka sekund Wrotka wpadła z alarmem do budki, za chwilę z budki wyskoczył Czajnik, a Wrotka pognała za nim.

O 11.09 widać było lot zza budki i zaraz na poręczy wylądowała krzycząca Wrotka, zerknęła do budki i zaraz poleciała z powrotem.

O 11.47 przyleciał Czajnik na koniec poręczy, rozglądał się, pół minuty później usłyszał malucha, za chwilę był przy nim i go wreszcie okrył (mały był nieogrzewany przez ponad 45 minut!).
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Zziębnięty maluch nadal krzyczał, a Czajnik starał się go ogrzać. Uff, nie da się ukryć, przeżyliśmy chwile grozy ...

O 12.48 samczyka coś zaniepokoiło, spoglądał na zewnątrz. Wstał, wskoczył na próg, mały nadal piszczał, więc po około 2 minutach Czajnik do niego wrócił. Uspokajał, dawał dzióbki.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Trzy minuty później znów wskoczył na próg i tym razem odleciał. Gdzieś było słychać wtedy Wrotkę. 

O 13.00 widać było lot spod podestu i za chwilę Wrotka wróciła do budki, zagarnęła malucha pod siebie i zaczęła przysypiać. Pół godziny później zaczęło się coś sypać z góry (prace na kominie wciąż trwają), Wrotka wskoczyła na próg, zaczęła terkotać - pewnie kogoś nieproszonego jeszcze zobaczyła -
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


i znów poleciała, zostawiając malca samego w tak zimny dzień .
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
BożkaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025
2025-05-08 19:59 · 2025-05-09 00:55
#314852 przez Bożka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Więcej
  • Posty 773
  • Otrzymane podziękowania 14571
Czujny tata pojawił się już po pięciu minutach, na końcu poręczy poobserwował okolicę i zaraz udał się do budki. Postał chwilę przy małym, potem go otulił.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Wrotka wróciła o 13.40; wylądowała na progu i kiedy wskoczyła do budki, Czajnik szybko budkę opuścił.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Nawet nie zdążyła się usadowić w dołku, a już była na progu, nadawała i za minutę odleciała. 

O 13.49 wrócił z kolei Czajnik; wskoczył do budki i zaraz i starał się ogrzać pisklaka. Ledwo się ułożył, a już po pięciu minutach przyleciała Wrotka od razu lądując na progu. Głośno gadała do Czajnika,
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


potem przeskoczyła na barierkę, Czajnik zaraz odleciał, a Wrotka wróciła do budki. Zaraz jednak znów wyskoczyła na barierkę i z jej końca obserwowała teren. Po trzech minutach wróciła do budki i tym razem na dłużej przykryła maleństwo i jajka.

Dzisiaj dużo dzieje się na Wrotkowie - prawdopodobnie jakiś obcy sokół znów zakłóca spokój rodzinie, a nasz maluszek przechodzi szkołę życia i zimny wychów i to już w pierwszej dobie po wykluciu. Oby tylko nie zaszkodziły mu te kilku- i kilkudziesięciominutowe przerwy w ogrzewaniu. 
Trzymaj się malutki!
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
Moderatorzy: dziuniekCiuciek
Czas generowania strony: 0.388 s.
Zasilane przez Forum Kunena