Podsumowanie roku 2020

Autor: Kotu

Historia lubelskich sokołów na Wrotkowie sięga 2015 roku, kiedy to na kominie PGE EC Lublin jeden z pracowników zauważył ptaka. Po szybkich konsultacjach z Lubelskim Towarzystwem Ornitologicznym już 1 marca 2016 r. na kominie zostało zamontowane gniazdo dla sokołów. Po tym fakcie samica zniknęła na 3 miesiące. Pojawiła się ponownie w czerwcu tego roku. Samca zaobserwowano rok później w czerwcu 2017 roku. Pierwszy lęg tej pary odbył się w 2018 r., gdzie samica złożyła 6 jaj (co jest ewenementem na skalę światową), jedno jajko okazało się niezalężone. W 2019 r. samica złożyła 5 jaj, tym razem wykluły się wszystkie pisklaki. Niestety w wyniku otrucia 2 młode padły, a jeden samiec przebywa w warszawskim azylu, wskutek obrażeń jakich doznał podczas zderzenia z budynkiem na jednej z lubelskich ulic.  

Rezydenci
image
maleŁupek

Obrączki: Niebieska lewa z kodem 8A. Wykluł się w 2013 roku w płockim Orlenie na kominie Clausa.

W Lublinie pojawił się w czerwcu 2017 roku. Płock i Lublin w linii prostej dzieli ok. 242 km.

Ciekawostką jest, że w Płocku został zaobrączkowany jako samiczka, w Lublinie okazał się być jednak samcem.

image
femaleWrotka

Obrączki: Niebieska lewa z kodem 4AB. Wykluła się w 2014 roku na kominie włocławskiego Anwilu. 

W Lublinie pojawiła się w 2015 roku. Włocławek i Lublin w linii prostej dzieli ok. 288 km.

Cechą charakterystyczną Wrotki jest jej beżowo-kremowy żabot, dodatkowo to nasza rekordzistka w znoszeniu i wysiadywaniu jaj. Jest starszą siostrą gniazdującego w Toruniu Piernika.

Po dramatycznym sezonie 2019, przyszedł czas na nowy sezon, pełen nadziei, ale również obaw. Regularne spotkania pary rozpoczęły się już od 6. stycznia. Zaowocowało to pierwszym jajkiem, zniesionym 8. marca. Było to pierwsze jajko w Lublinie, a drugie we wszystkich dostępnych podglądach.  

jajo

Kolejne zniesienia w lubelskim gnieździe odbyły się: 10., 12., 14. i 17 marca.

15. kwietnia 2020 roku nastąpiło klucie pierwszego z trzech pisklaków. 

pisklak

Następne klucia nastąpiły 16. kwietnia oraz 17. kwietnia.

info

Prawdopodobnie przez niefrasobliwość samca z dwóch jajek nie było klucia. Podczas inkubacji Łupkowi dwa razy wypadło jajko poza dołek. Pierwsze zdarzenie miało miejsce 27. marca. Po około 27 godzinach Wrotka dała radę przyturlać je z powrotem do dołka. Być może jajko za długo pozostało bez ogrzewania lub nie było zalężone. Drugi incydent miał miejsce 4. kwietnia kiedy to Łupek próbował ogarnąć jajka pod sobą, jedno wystrzeliło spod niego jak z armaty. Pomimo kilku prób przywrócenia go do dołka ta sztuka się nie udała. 

12. maja o godzinie 9:00 odbyło się obrączkowanie młodych sokołów przeprowadzone przez p. Aftyków z Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego.

W trakcie obrączkowania okazało się, że w tym roku w Lublinie mamy dwóch samców i jedną samiczkę. 

0BM - samiec - w konkursie ogłoszonym na stronie Stowarzyszenia "Sokół" otrzymał imię Wrotek. 

image
image

Najbardziej rozkrzyczany i zadziorny pisklak. Największa zawadiaka w budce. Jako pierwszy z młodych wykonał lot w dorosłość, a stało się to dokładnie 26. maja o godzinie 6:36. Ostatni raz widziany na podglądzie 29. maja, a na żywo 01. czerwca. Niestety 2. czerwca został odnaleziony martwy na terenie elektrociepłowni. Prawdopodobnie nie przeżył zderzenia z jednym z budynków. 

6BW - samica - w konkursie ogłoszonym na stronie Stowarzyszenia "Sokół" otrzymała imię Perełka. 

image
image

Jako ostrożna samiczka wolała ćwiczenia skrzydeł na bezpiecznej barierce. Gdy jej bracia biegali już po daszku budki Perełka nie mogła się odważyć na taką decyzję. 

27 maja w końcu zdobyła się na odwagę i najpierw wskoczyła na daszek, a po kilku chwilach i próbach, rozpostarła skrzydła i jak doświadczony sokół wzbiła się na otwartą przestrzeń. Ostatni raz na podglądzie widziana była 31. lipca, a na żywo przez obserwatorów spod komina 8 sierpnia. 

7BW - samiec - w konkursie ogłoszonym na stronie Stowarzyszenia "Sokół" otrzymał imię Perlik. 

image
image

Jako ostatni z młodych wykonał swój pierwszy lot. Choć wydawało się, że wyleciał zaraz po Wrotku, to jednak tego dnia ograniczył się tylko do podskoków na konstrukcjach komina za budką. 27. maja, zaraz po Perełce, poza okiem kamery wzbił się do pierwszego lotu. Jednak nie poszedł w ślady Perełki i nie wyruszył w swoją młodzieńczą podróż. Można go obserwować na terenie EC razem z dorosłymi do dnia dzisiejszego (31.12.2020). 

Ostatnie wspólne zdjęcie trójki młodych

I tak zakończył się sezon 2020 na na lubelskim Wrotkowie. Niestety i w tym roku nie obyło się bez dramatycznych sytuacji. Ale jak widać, taki już sokoli los. 

image