Sokół wędrowny

Reintrodukcja sokoła wędrownego

Administrator

Metody reintrodukcji

Sukces reintrodukcji zależy w znacznej mierze od metod i wyboru miejsca introdukcji. Oczekuje się, że po okresie juvenilnych wędrówek, sokoły powrócą w rejony wypuszczeń i założą tam gniazda. Z tego też względu, przed podjęciem akcji wsiedlania, należy ściśle określić cel reintrodukcji, a następnie wybrać odpowiednią metodę, biorąc pod uwagę wszelkie dostępne środki i możliwości ich wykorzystania.

Poniżej przedstawione zostały wykorzystywane w Polsce metody wg. częstości ich zastosowania.

Oblot

Metoda oblotu polega na umieszczeniu w specjalnych sztucznych gniazdach – miniwolierkach – pięciotygodniowych sokołów. Ptaki w tym wieku nie są jeszcze w pełni lotne, ale potrafią już samodzielnie pobierać pokarm i nie potrzebują szczególnej opieki ze strony rodziców. Sokoły przebywają w „gnieździe” przez 10 dni. W tym czasie dorastają im pióra i nabywają zdolności do lotu. Najważniejszym elementem jest tu zapoznanie się młodych ptaków z otoczeniem, przez co uznają je w krótce za miejsce swojego urodzenia i po wypuszczeniu będą się go trzymać. Bardzo ważnym elementem jest tu więc lokalizacja gniazda, która będzie w przyszłości warunkować miejsce wyboru pod gniazdo. Polski Program jest przede wszystkim nastawiony na odbudowę ekotypu leśnego, zajmującego gniazda na drzewach. Początkowo dużo ptaków wypuszczaliśmy wykorzystując leśne wieże przeciwpożarowe, a w jednym przypadku, specjalnie w tym celu zbudowaną (Brodnica). Okazało się jednak, że są one zbyt podobne do budowli, zwłaszcza kominów, co zaowocowało powstawaniem par lęgowych właśnie na wysokich kominach różnych zakładów produkcyjnych. Dlatego też od kilku lat zaniechaliśmy tą metodę na rzecz oblotu ze sztucznego gniazda umieszczonego na drzewie oraz adopcję obcą w gnieździe jastrzębia gołębiarza, ale o tej metodzie będzie mowa nieco później.

Ilość reintrodukowanych sokołów wędrownych w poszczególnych latach z podziałem na miejsce wsiedlania z uwzględnieniem lęgów naturalnych (S. Sielicki)Ilość reintrodukowanych sokołów wędrownych w poszczególnych latach z podziałem na miejsce wsiedlania z uwzględnieniem lęgów naturalnych(S. Sielicki)

W okresie adaptacyjnym, tzn. kiedy ptaki przebywają jeszcze zamknięte w sztucznym gnieździe, są karmione przez człowieka, ale w sposób uniemożliwiający im kontakt z nim, a co za tym idzie, oswojenie się. Po włożeniu ptaków do gniazda, aż do momentu uwolnienia muszą być pełnione całodobowe dyżury. Po okresie dziesięciu dni sztuczne gniazdo jest otwierane, ale w sposób jak najbardziej spokojny, aby zbytnio nie wystraszyć ptaków w nim pzrzebywających. Od tego momentu ptaki doskonalą swoje umiejętności łowieckie oraz uczą się polować. Przez ten czas wciąż są jednak karmione do czasu, kiedy ich umiejętności łowieckie pozwolą na samodzielne zdobywanie jedzenia. Od tej chwili coraz rzadziej pobierają wykładane pożywienie, aż do czasu, gdy przestaną je zupełnie podejmować. Nie można w tym czasie ptaków zbytnio przekarmiać, ponieważ opóźnia to moment usamodzielienia się ich. Dlatego z czasem ilość wykładanej karmy powinna się zmniejszać, a nawet wskazane są jednodniowe głodówki. Po około miesiącu do dwóch ptaki opuszczają okolice reintrodukcji i przez pierwszy rok do dwóch lat wędrują. Wczesną wiosną można je zazwyczaj obserwować w okolicach miejsca wypuszczenia, później natomiast, szukają własnych rewirów, partnerów i osiedlają w okolicach, które im najbardziej przypominają miejsce wylotu z gniazda.

Oblot w lesie

Oblot z wieży przeciwpożarowej na terenie leśnym (fot. S. Sielicki)Oblot z wieży przeciwpożarowej na terenie leśnym (fot. S. Sielicki)

Ponieważ w chwili wylotu młode sokoły pozbawione są opieki dorosłych ptaków, to miejsce instalacji gniazda należy wybrać tak, aby nie było w sąsiedztwie jastrzębia, gdyż presja tego drapieżcy może być największym czynnikiem śmiertelności młodych. Z tego też powodu, w biotopach leśnych klatkę gniazdową umieszczaliśmy zwykle na wspomnianych wcześniej wieżach dozoru przeciwpożarowego. Wysokość wież jest znacznie wyższa niż drzewostany i sprawia, że presja drapieżnicza jastrzębia jest znacznie ograniczona. Ponadto gniazdo jest zabezpieczone również przed ludźmi, dodatkowo pilnowane przez dyżurujących na nich strażników. Gniazdo ma kształt miniwolierki o wymiarach około 1 na 1,5 metra. Karmę podaje się przez specjalny otwór, obok którego zamontowane jest zazwyczaj lustro weneckie, umożliwiające bezpośrednią obserwację ptaków.

Oblot ze sztucznego gniazda umieszczonego na drzewie (fot. S. Sielicki)Oblot ze sztucznego gniazda umieszczonego na drzewiefot. S. Sielicki

Klatka gniazdowa umieszczona na drzewie, posiada ośmiokątny kształt, który zbliża go do owalu naturalnego gniazda. Wyściółka powinna być taka, jak w naturalnym gnieździe, a umieszczona wewnątrz gałąź ma ułatwić starszym pisklętom opanowanie techniki siadania na drzewach. Pożywienie podawane jest przy pomocy specjalnej windy.

Oblot w górach

W naturze, w górach typu krasowego, na miejsca lęgowe sokół wędrowny wybiera półki lub nisze skalne, które użytkowane są przez wiele lat, a nawet przez wiele pokoleń ptaków.

Oblot ze sztucznego gniazda w górach (fot. archiwum)Oblot ze sztucznego gniazda w górach (fot. archiwum)

Przy prowadzeniu introdukcji, imitując takie miejsca buduje się gniazda adaptacyjne. Gniazdo o wymiarach 1,3 x 0,9 x 1.2 m powinno posiadać podest ułatwiający odlot i przylot ptaków. Z przodu gniazda znajduje się ruchoma klapa, którą za pomocą lin otwiera się w momencie uwalniania ptaków. Klapa, boki i część górna sztucznego gniazda są osiatkowane, aby w okresie adaptacji ptaki mogły obserwować otoczenie i zapamiętywać konfigurację terenu. Umożliwia to ptakom późniejszy powrót i odnajdowanie wykładanego tam pożywienia. Gniazdo pokrywa się deseniem maskującym, imitującym naturalną strukturę otoczenia. Gniazdo mocowane jest na stalowych linach lub na hakach wkutych w ścianę nad urwiskiem skalnym. Ma ono zabezpieczyć ptaki przed drapieżnikami takimi jak kuna, puchacz czy ryś. Miejsce instalacji należy wybrać tak, aby gniazdo mogło uzyskać dobrą stabilność, a materiały konstrukcyjne (drewno, liny, haki) powinny zapewnić wieloletnie użytkowanie. Oczekuje się, iż sokoły potraktują gniazdo jako miejsce lęgu i po kilku latach powrócą w tę okolicę, celem założenia naturalnego gniazda. Jedynym miejscem wykorzystującyn tę metodę w Polsce są Pieniny, nad przełomem Dunajca.

Oblot w miastach

Oblot ze sztucznego gniazda w mieście (fot. S. Sielicki)Oblot ze sztucznego gniazda w mieściefot. S. Sielicki

Metoda reintrodukcji w miastach jest analogiczna do wcześniej opisanych, a jedyną różnicą jest lokalizacja sztucznego gniazda. W przeszłości znane były gniazda tego gatunku w miastach, a obecnie na zachodzie, zwłaszcza w Ameryce Północnej ilość sokołow gniazdujący na terenach zurbanizowanych jest niejednokrotnie wyższa, niż tych w „warunkach naturalnych”. W metodzie tej sztuczne gniazda umieszcza się na wysokich budowlach, często na ich dachach lub wykorzystuje się nieużywane pomieszczenia, gdzie przy oknach lub innych wyjściach na zewnątrz konstruuje się odpowiednie miniwolierki, z wylotem na otwartą przestrzeń. W przyszłości, ptaki wypuszczone w ten sposób, szukać będą miejsc gniazdowych na terenach miejskich. Przykładem może tu być para gniazdująca na szczycie Pałacu Kultury i Nauki w centrum Warszawy.

Adopcja obca

Metoda adopcji w gniazdach innych gatunków ptaków drapieżnych polega na zastąpieniu ich potomstwa pisklętami sokołów wędrownych, będących w podobnym wieku (stadium opierzenia). Ma ona na celu odchowanie ptaków w gnieździe i nabycie przez nie w okresie gniazdowym i po wylocie doświadczeń niezbędnych do przyszłego bytowania w biotopach leśnych. Aby przedsięwzięcie to miało szansę powodzenia, spełnione być muszą następujące warunki:

  • Adopcja obca w gnieździe jastrzębia gołębiarza (fot. S. Sielicki)Adopcja obca w gnieździe jastrzębia gołębiarza (fot. S. Sielicki)rewir gniazdowy winien znajdować się w głębi dużych kompleksów leśnych, w drzewostanach o niewielkim zwarciu, (ułatwia to powroty do gniazda młodym sokołom w pierwszych dniach po wylocie),
  • gniazdo powinno mieć średnicę co najmniej 0,8 m i umiejscowione wysoko w koronie,
  • para rodzicielska wybrana do adopcji musi w swoim rejonie łowieckim mieć możliwość łatwego zdobycia pokarmu. (Pośrednia ocena możliwa jest na podstawie kondycji młodych oraz rodzaju i ilości pokarmu magazynowanego w gnieździe),
  • liczba piskląt przeznaczonych do adopcji nie może być większa niż liczba piskląt w gnieździe, ale nie mniejsza niż dwa, ze względu na możliwość uwarunkowania się na jastrzębie,
  • wiek sokołów przeznaczonych do adopcji (14-28 dni) musi być podobny, do wieku piskląt w gnieździe.
  • w sąsiedztwie nie może być czynnych gniazd innych ptaków drapieżnych, które mogłyby stanowić zagrożenie dla sokołów w pierwszych tygodniach oblotu. Dane zebrane w Niemczech oraz doświadczenia własne, pozwalają na podanie wskazań, które mogą zwiększyć efektywność reintrodukcji:
  • zamiana młodych musi być prowadzona podczas korzystnych warunków, atmosferycznych. Długotrwale opady, porywiste wiatry, obniżają możliwość zdobywania pokarmu przez rodziców, powodują „niedogrzanie’ piskląt lub wypadnięcie ich z gniazda,
  • zaprzestanie na czas wychowu młodych wykonywania prac leśnych w takim zakresie, jak w rozporządzeniu dotyczącym stref ochronnych dla najrzadszych gatunków ptaków,
  • czas i miejsce akcji powinno być znane jedynie realizatorom oraz gospodarzowi terenu,
  • prowadzenie dozoru rewiru gniazdowego po umieszczeniu sokołów w gnieździe i pierwszy tydzień po wylocie, uniemożliwienie czworonożnym drapieżnikom penetracji gniazda, poprzez założenie kołnierza siatkowego lub spryskiwanie najbliższej okolicy gniazda środkami o odstraszającym zapachu.

Dr G. Trommer - prekursor stosowania tej metody w Niemczech oraz w Polsce, jako główne zalety przedstawia:

  • przystosowanie piskląt sokola do biotopu leśnego oraz charakteru gniazdowania,
  • zapewnienie względnej ochrony przed innymi drapieżnikami przez parę adoptującą, także w okresie kilku tygodni po wylocie w rewirze gniazdowym.

Autor ten uważa jastrzębia (Accipiter gentilis) za jedyny gatunek do praktycznej realizacji adopcji. Nie rozstrzygnięty natomiast pozostaje problem, na ile młode sokoły po opuszczeniu rewiru gniazdowego unikają kontaktu z innymi jastrzębiami, dla których mogą być potencjalną ofiarą.

W Polsce w latach 1990-2001 przeprowadzono 7 reintrodukcji tą metodą wypuszczając łącznie 16 sokołów. Prof. Pielowski próbował wykorzystać do adopcji gniazdo bielika, co według mnie z góry skazane było na niepowodzenie, ponieważ:  

  • sokół wędrowny to typowy ornitofag, a bieliki polują przede wszystkim na ryby, nie pogardzą padliną, natomiast ptaki stanowią raczej mały udział w ich diecie,
  • bieliki pozostawiają często swoje młode bez opieki, której młode sokoły zdecydowanie potrzebują,
  • młode sokoły muszą być zdecydowanie częściej karmione, niż robią to bieliki,
  • ponadto podłożone w tym przypadku młode sokoły były już za stare i okazywały strach przed zdecydowanie większym ptakiem, przez co jedno z piskląt wypadło.

Trommer próbował w Niemczech wykorzystać do tego celu pustułki. Próba się powiodła, ale koniecznym było intensywne dokarmianie pary zastępczej, ponieważ nie była ona w stanie nadążyć za wciąż rosnacym apetytem dorastających sokołów.

Adopcja własna

Adopcja własna – jedno pisklę podłożone do gniazda dzikich sokołów (fot. S. Sielicki)Adopcja własna – jedno pisklę podłożone do gniazda dzikich sokołówfot. S. Sielicki

Adopcja własna, to podłożenie młodych sokołów do gniazda dzikiej pary własnego gatunku. Jest to najlepsza metoda, ponieważ najbardziej naturalna i dająca młodym sokołom najlepszy „start życiowy”. Nie zawsze można ją niestety stosować. Przede wszystkim muszą już istnieć jakieś naturalne gniazda sokołów wędrownych, których na początku reintrodukcji w Polsce nie było. Stosuje się ją, gdy w gnieździe z jakiś powodów zginęły jaja lub młode, jaja były niezalężone, ewentualnie w gnieździe jest mała liczba własnych młodych, a warunki łowieckie pozwalają na wykarmienie większej ilości piskląt. Metodę tą wykorzystano w 1999 podkładając jednego młodego parze warszawskiej, której jaja zamarły, oraz w Toruniu i Włocławku, gdzie do trzech własnych młodych dołożono jeszcze po jednym.  


Patrz także: