
Kolejny sezon lęgowy sokołów już za nami. Po raz pierwszy od wielu lat był nieco gorszy od poprzedniego, ale mimo to bardzo dobry. Było to najprawdopodobniej spowodowane bardzo nietypową i zmienną pogodą wiosną, która miała wpływ na lęgi nie tylko u sokołów ale również u wielu innych gatunków.
Tereny leśne
W roku 2016 mieliśmy osiem par lęgowych, które dochowały się 21 młodych. W tym roku nie doczekaliśmy się nowych stanowisk lęgowych, chociaż w dwóch czy trzech miejscach możemy mówić o nowych parach terytorialnych. W tym roku od siedmiu par, które przystąpiły do lęgów zaobrączkowaliśmy 17 sokołów w pięciu gniazdach. Z zeszłorocznych par lęgu nie powtórzyły sokoły z Nadleśnictwa Chojna, która w zeszłym roku miała gniazdo na czarciej miotle. Zbudowaliśmy jej nowe gniazdo, niestety ptaki najprawdopodobniej przeniosły się w inne miejsce, którego nie udało sie nam znaleźć. W dwóch gniazdach w Nadleśnictwach Mieszkowice i Nowe Ramuki, pomimo próby lęgu nie udało się ptakom dochować potomstwa. W Mieszkowicach pomimo stwierdzenia wcześniej wysiadywania jaj, w momencie próby kontroli okazało się, że nie ma gniazda. Prawdopodobnie panujące wiosną silne wiatry zrzuciły gniazdo. Również w Nowych Ramukach, gdzie ptaki złożyły cztery jaja, podczas próby obrączkowania okazało się, że w gnieździe pozostało jedno zamarłe jajko. Tutaj nie znamy przyczyny straty. W pozostałych gniazdach nastąpił pełen sukces. W Nadleśnictwach Trzebież i Żmigród były po cztery młode, w dwóch gniazdach w Barlinku oraz Dęnie po trzy młode. Bardzo się cieszymy z udanego lęgu na trzecim stanowisku w Barlinku. W poprzednich dwóch latach ptaki traciły młode jeszcze przed wylotem młodych z gniazda. Najprawdopodoniej przyczyną takiego stanu rzeczy był gniazdujacy niedalego puchacz. W tym roku, być może dzięki zmianie gniazda, ptaki z powodzeniem wyprowadziły młode. Mała niespodziankę zrobiły nam sokoły w Nadleśnictwie Trzebież. Zamontowaliśmy przy gnieździe kamerę do podglądu on-line. Już podczas montażu kamery o wiele częściej widywaliśmy tam bieliki niż sokoły. Okazało się później, że sokoły przeniosły się w inne miejsce a do gniazda bardzo często zaglądały bieliki. Na szczęście miejscowy podleśniczy Dariusz Kowalski znalazł nowe gniazdo, dokąd się przeniosły sokoły i wyprowadziły cztery młode.